Zaparkowanie samochodu w centrum miasta można porównać do najgorszego koszmaru, potwierdzi to zapewne spora większość kierowców. Permanentny brak miejsc parkingowych (szczególnie tych lepszych) i, jakże by inaczej, strefa płatnego parkowania, czyli obszar na którym istnieje obowiązek płacenia za miejsca parkingowe.
Polskie ustawodawstwo mówi o tym, że strefy ustala się w miejscach, które charakteryzują się znacznym deficytem parkingów, jeżeli uzasadniają to potrzeby organizacji ruchu, w celu zwiększenia rotacji parkujących pojazdów samochodowych lub realizacji lokalnej polityki transportowej, w szczególności w celu ograniczenia dostępności tego obszaru dla pojazdów samochodowych lub wprowadzenia preferencji dla komunikacji zbiorowej.
Do niedawna za brak wniesienia opłaty groził mandat, kierowca narażał się nie tylko na wezwanie od zarządcy drogi do uiszczenia dodatkowej opłaty, ale także na mandat od policji czy straży miejskiej. Jednak nie wszyscy wiedzą, że zostały one zniesione. Owszem, właściciel pojazdu jest obciążany karą, aczkolwiek jest to jedynie opłata dodatkowa, nie mandat. W strefie płatnego parkowania kierowca dostanie mandat tylko, jeżeli zatarasuje tzw. kopertę lub zaparkuje w miejscu, gdzie znaki informują o zakazie postoju.
Wpływ na zmianę ustawodawstwa miał Rzecznik Praw Obywatelskich, do którego wpływało wiele skarg dotyczących tej materii. Zakwestionował on prawo do karania dwukrotnie za ten sam czyn.
Nowe przepisy mówią również o tym, że opłaty są konieczne tylko i wyłącznie w dni powszednie. W weekendy i święta właściciele pojazdów zwolnieni są z wszelkich opłat za parkowanie.