Ministerstwo Infrastruktury prowadzi właśnie prace nad zmianami w prawie, jeśli chodzi o fotoradary. Straż miejska i gminy miałyby stracić prawo do karania kierowców na podstawie zdjęć z fotoradarów. Ministerstwo uważa, że obecnie to prawo jest nadużywane. Trudno się nie zgodzić.
Jak pokazują statystyki, straż miejska lub gminna każe głównie kierowców. Aż 67% mandatów wystawionych przez te służby w 2013 roku, otrzymali kierowcy. Z 248 mln złotych, które ściągnięto z mandatów, aż 218 milinów to kary dla kierowców. Liczby, jak widać są nieubłagane, a przecież straże służą nie tylko bezpieczeństwu na drogach. W celu ukrócenia ich samowoli Ministerstwo chce odebrać im możliwość ustawiania własnych fotoradarów, ponieważ dwa najczęściej karane wykroczenia to przekroczenie prędkości oraz nieprawidłowe parkowanie.
Według projektu nowych przepisów straże miałyby stracić możliwość posługiwania się zarówno mobilnymi, jak i stacjonarnymi urządzeniami do pomiaru prędkości. Przepisy mają być skierowane do rozpatrzenia przez komisje sejmowe może jeszcze w grudniu 2014 roku.
Czy kierowcy będą mogli nieco odetchnąć? W tej chwili ilość i ustawienie fotoradarów zahacza już o absurd. Może nowe przepisy nieco ukrócą łatanie budżetów mandatami za przekroczenie prędkości.