Grupa senatorów optuje za wprowadzeniem zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Jak mówi senator Kazimierz Jaworski, przepis ten nie ma wprowadzać prohibicji, lecz zwrócić uwagę na problem pijanych kierowców i być metodą prewencji.
„Chcieliśmy, by teraz przy uruchomieniu wrażliwości społecznej, rządu i premiera zwrócić uwagę na to: połączenie stacji paliw z profesjonalną, atrakcyjną reklamą, półkami uginającymi się od kolorowych butelek – to nie działa korzystnie na trzeźwość” – powiedział Jaworski.
Jak mówi senator, badania wskazują jednoznacznie, że dostępność alkoholu zwiększa jego spożycie, dlatego senatorowie chcą zwrócić uwagę na profilaktykę i prewencję. „Nie chcemy wprowadzić prohibicji, bo jest to niemożliwe, ale chcemy poważnie podejść do tematu” – podkreślił.
Jaworski dodaje, że projekt jest inicjatywą ponadklubową, co świadczy o dobrym kierunku prac senatora. Pod projektem podpisali się oprócz niego: Jan Rulewski (PO), Włodzimierz Cimoszewicz (Koło Senatorów Niezależnych), Maciej Klima (PiS), Jan Filip Libicki (PO), Rafał Muchacki (PO), Stanisław Iwan (PO), Ryszard Bronisławski (PO), Mieczysław Gil (PiS), Jarosław Obremski (Koło Senatorów Niezależnych), Tadeusz Kopeć (PO).
Kwestie dotyczące spożywania alkoholu reguluje ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałania alkoholizmowi. Obecnie sprzedaż, podawanie i spożywanie napojów alkoholowych zakazane jest m.in. na terenie szkół, zakładów pracy, w pojazdach komunikacji publicznej. Senatorowie proponują, by handlu alkoholem zakazać także na stacjach paliw.
Inicjatywa ustawodawcza przysługuje Senatowi; grupa minimum 10 senatorów lub komisja senacka zgłasza projekt, a Senat przekazuje go do Sejmu po przyjęciu w tej sprawie uchwały.