Kończą się wakacje, a więc okres, gdy nasz samochód jest narażony mocno na niesprzyjające dla niego warunki atmosferyczne: gwałtowne burze i nawałnice, duże upały, nagłe zmiany temperatury, a w skrajnych przypadkach: huragany lub grad. Warto zdać sobie sprawę, jak to wszystko wpływa na nasz pojazd i jakie prace konserwacyjne warto wykonać po lecie.
Co ciekawe – największa liczba wypadków co roku notowana jest właśnie w wakacje, gdy warunki pogodowe wydają się sprzyjające. Aż 10,2% wypadków, według Głównej Komendy Policji, ma miejsce w momencie, gdy świeci słońce, a nawierzchnia jest sucha.
Zmienne warunki pogodowe, jakie przytrafiają się latem, wpływać mogą nie tylko na samopoczucie kierowców, ale także pojazd. Silniki i hamulce są w stanie przetrwać nagłe ochłodzenie z 45 stopni w pełnym słońcu do 20, gdy nagle zaczyna się burza i zrywa silny wiatr, jednak tylko pod warunkiem, gdy są w dobrym stanie. Najważniejszą kwestią w przypadku upałów jest zadbanie o odpowiedni poziom oleju oraz innych smarów w mechanizmie samochodu. Jeśli są one odpowiednie, a kierowcy zadbali o takie elementy jak odpowiednie ciśnienie oleju, właściwy jego opór, sprawny termostat, odpowiedni płyn w układzie chłodzenia, sprawne wentylatory i czysta chłodnica, to temperatury powinny utrzymywać się w zalecanych zakresach. Jeśli jednak nie wszystkie elementy funkcjonują prawidłowo, przegrzaniu może ulec np. silnik. Do takiej sytuacji dochodzi m. in. jeśli nie sprawdzono płynu w układzie chłodzenia i jest on na przykład eksploatowany dłużej niż 3 lata. Funkcją płynu jest nie tylko odbieranie i transportowanie ciepła, ale również smarowanie układu uszczelnień pompy cieczy chłodzącej. Z wiekiem jego właściwości ulegają pogorszeniu.
W czasie największych upałów należy także zadbać o właściwe działanie termostatu, a także o to, czy wentylatory w chłodnicy uruchamiają się we właściwym momencie. Zwykle w czasie wysokich temperatur powietrza wentylator działa jeszcze kilka chwil po wyłączeniu silnika. Jeśli tak nie jest, weryfikacji w serwisie wymaga działanie czujników temperatury i włącznika wentylatora. W starszych samochodach na przegrzewanie się układu może też mieć wpływ zakamieniona od wewnątrz i oblepiona owadami z zewnątrz chłodnica. Jeśli ma to miejsce – nie następuję właściwy przepływ powietrza.
Okres wakacyjny źle odbija się na stanie akumulatora. Akumulator obsługowy nagrzewając się zwiększa dynamikę odparowywania wody, dlatego w ciepłe dni należy sprawdzać poziom elektrolitu i ewentualnie uzupełniać go dolewając wody destylowanej, by poprawić jego działanie.
Choć wydawać się to może dziwne, lato źle działa także na układ hamulcowy. Rozmiękły w upale asfalt wydłuża drogę hamowania. Słabej jakości klocki hamulcowe pod wpływem ciepła szybciej poddają się zjawisku fadingu, czyli zaniku siły hamowania i będą potrzebowały większej siły do osiągnięcia efektu skutecznego wyhamowania przed przeszkodą. Do wysokich temperatur w żadnym razie nie są przystosowane zimowe opony. Miękka mieszanka, z której są wykonane, bardzo szybko się wtedy zużywa i nie zapewnia odpowiedniego trzymania bocznego na zakrętach, co wydłuża drogę hamowania i zaburza stabilność pojazdu. Warto po sezonie wakacyjnym wybrać się mechanika i sprawdzić, czy opony są dobrze wyważone.
Lato to także gwałtowne opady deszczu – w ich czasie powinniśmy uważać na głębokie kałuże. Jeśli nie ma innej drogi należy, zrobić to powoli, lekko dodając gazu tak, aby końcowy tłumik nie zassał wody.