Ostatnio pogoda jest w kratkę, zaczęły się jednak już cieplejsze dni, gdy słońce doskwiera, zwłaszcza, gdy podróżujemy w dalsze trasy. Kierowcy zmieniają opony na letnie, robią wiosenne przeglądy samochodów. To także dobra, by przyjrzeć się swojej klimatyzacji i zlecić jej czyszczenie, zanim zaczną się urlopowe kolejki.
Jeśli zimą w ogóle nie zajmowaliśmy się klimatyzacją – lepiej to zrobić. Ten układ może podnieść spalanie aż o 12%, zwłaszcza jeśli jest nieszczelny lub zapchany grzybami. Warto uruchamiać klimatyzację nawet zimą – zostawienie jej zupełnym odłogiem to częsty błąd, który może oznaczać dodatkowe wydatki. Zimą klimatyzację należy okresowo włączyć, choćby raz, dwa razy w miesiącu, przynajmniej na 10 minut. Najlepiej jednak robić to raz w tygodniu. Dzięki temu olej sprężarkowy rozprowadzony jest po całym układzie, uszczelnia elementy i zapobiega ich zbytniemu wyschnięciu. Jedną z częstych awarii jest właśnie pękanie uszczelek na skutek nadmiernego wysuszenia.
Jeśli jesienią nie odwiedziliśmy specjalistycznego serwisu, zajmującego się naprawą i bieżącą obsługą klimatyzacji, warto zrobić to teraz. Oto objawy niesprawnej klimatyzacji: przede wszystkim niższa efektywność. Przy minimalnym ustawieniu powietrze wydobywające się z nawiewów powinno mieć temperaturę od 5 do 8 stopni Celsjusza. Jeśli nie da się jej osiągnąć, trzeba odwiedzić specjalistę. Obok tego warto także wyróżnić również parujące szyby, niską moc nawiewu powietrza oraz nieprzyjemny zapach. W serwisie ocenią stan składnika czynnego i ewentualnie uzupełnią jego poziom. Co kilka lat należy go także zupełnie wymienić – cena uzależniona jest od rodzaju samochodu i zamontowanej w nim klimatyzacji.
Większość poruszających się po naszych drogach pojazdów korzysta z czynnika R134a. Uzupełnienie nim układu kosztuje od 150 do 250 zł – w zależności od modelu. Pojazdy wyprodukowane po 2011 roku posiadają jednak czynnik czynnik HFO-1234yf – jego wymiana jest już droższa. Za samą wymianę czynnika zapłacimy ok. 1000 zł. Pocieszeniem dla właścicieli aut z taką substancją może być fakt, że wymianę HFO-1234yf należy przeprowadzać co pięć lat, a nie 2-3, jak ma to miejsce w przypadku R134a.
Drugą bardzo ważną sprawą jest sprawdzenie czystości układu. Nie ukrywajmy – klimatyzacja to ulubione miejsce dla bakterii i grzybów w naszym samochodzie. Po jeździe z włączoną klimą boli Cię głowa, szybciej łapiesz przeziębienie albo gorzej się czujesz? Chemiczna dezynfekcja przeprowadzona w zakładzie to koszt około 60 zł. Bardzo skuteczne jest ozonowanie oraz wykorzystywanie ultradźwięków. Taka usługa odświeży całe wnętrze auta. Koszt to ok. 100 zł.
Warto także pomyśleć o wymianie filtru kabinowego – jeśli mieszkamy w mniej zanieczyszczonym środowisku – raz do roku, w terenie o dużym zapyleniu – częściej.
Dobrze utrzymana klimatyzacja znacznie uprzyjemni nam jazdę latem. Warto o niej pamiętać zwłaszcza, jeśli jesteśmy alergikami.