Niecały rok temu świat obiegła wieść o niesamowitym znalezisku prawie 60 zabytkowych samochodów w opuszczonym hangarze w USA, a teraz podobną kolekcję, liczącą prawie 100 pojazdów znaleziono w starych szopach we Francji.
Kolekcja należała do Rogera Baillona, właściciela sporej firmy transportowej. Miał on za cel stworzyć najciekawszą kolekcję motoryzacyjną na świecie. W swoich zbiorach miał prawie 200 pojazdów, a wyszukiwaniu i renowacji ciekawych obiektów poświęcał wiele swojego wolnego czasu. Niestety, na drodze hobby pana Baillona stanęły finanse. Musiał sprzedać on połowę swojej kolekcji, tą która była w lepszym stanie. Samochody, których nie udało się wyremontować spędziły natomiast zapomniane prawie 40 lat w starych szopach. Część z nich porósł mech, a część mocno przerdzewiało. Jednak w najbliższym czasie kolekcja na szansę znów wrócić do dawnej świetności.
Rodzina Rogera postanowiła wystawić 60 ze 100 pojazdów na specjalnej aukcji. Wśród nich znajdziemy sporą część dorobku francuskiej motoryzacji w tym takie pojazdy jak: Facel Vega, Avions Voisin czy produkowane w latach 30. Bugatti 57 Ventoux. Największym zainteresowaniem z pewnością będą cieszyć się Maserati A6G Gran Sport Frua z 1956 roku oraz Ferrari 250 GT SWB California Spider z 1961 roku, które powstało w zaledwie 37 egzemplarzach. Ten ostatni jest wyceniany na imponującą sumę 12 mln euro, czyli ok. 50 mln zł. Wartość podnosi pewnie fakt, że w przeszłości samochód należał do Alaina Delona.
[youtube