Są marki, których na polskich drogach się nie uświadczy, gdyż ich po prostu… nie znamy… Nie chodzi tu ani o awaryjność, ani zły wygląd czy też negatywne opinie na testach próbnych. Po prostu producenci nie umieli albo nie chcieli zadbać o obecność swojej marki na naszym rynku.
Oto ranking tego typu pojazdów. Znacie te marki? Lubicie je? To pewnie jesteście w mniejszości, bo jak pokazują statystyki, znaczna większość Polaków w ogóle ich nie kojarzy. Niesie to za sobą pewne problemy – jeśli auto nie zapisało się w grupowej świadomości – jest problem z odsprzedażą. Trudno także dostać do niego części, gdyż importerzy po prostu nie są zainteresowani nimi.
- Chrystler PT Cruiser – to auto nie cieszy się popularnością, ze względu na to, że chodzi o nim opinia, że połowę czasu spędza w warsztacie naprawczym. Testy nie są zbyt przychylne temu modelowi, jednak użytkownicy z zagranicy chwalą sobie tego hatchbacka. Dodatkowo – amerykańska retro stylistyka nie zachwyca konsumentów znad Wisły.
- Cadillac BSL – choć wielu chłopców mogło by marzyć o cadillacu, dorośli panowie nie kupują go już chętnie. Co ciekawe, BSL powstał specjalnie z myślą o europejskim kliencie i w całości montowany jest w Europie. Jednak nie pomogło mu to podbić Starego Kontynentu, a w Polsce odniósł klapę totalną.
- Citroen C6 – Model ten miał być hitem sprzedaży w Polsce, okazało się, że Polacy nie są nim w ogóle zainteresowani. Przyczynić się mogły do tego pogłoski o dużej ilości usterek, choć podobne modele innych marek mają podobne kłopoty, a jednak cieszą się popularnością. Drugą przyczyną może być spory spadek wartości auta w dość szybkim czasie po kupni.
- Daihatsu Sirion I – nie jest to na pewno najładniejszy hatchback segmentu B, lecz przyczyny jego porażki w Polsce można wypatrywać głównie w nieznajomości całej marki. Jednak jeśli ktoś szuka w miarę taniego i solidnego środka transportu -Sirion może się okazać dobrym wyborem.
- Fiat Multipla – auto zdecydowanie dla znawców sztuki, w końcu w 1999 roku trafiło nawet na wystawę sztuki nowoczesnej, jako przykład nowatorskiego designu. Dla przeciętnego Polaka jest jednak szpetny i niezbyt ciekawy. Nie przekonuje ani niska cena ani fakt, że kabina jest bardzo wygodna, a auto ma opinię bezusterkowego.
- MG ZR – czyli usportowione wcielenie Rovera. Model bardzo rzadki na wtórnym rynku, bardzo niewiele ludzi zdaje sobie w ogóle sprawę z jego istnienia. A szkoda, gdyż samochód ten jest dobrej jakości i osiąga świetne wyniki w testach aut używanych. W Polsce bardzo rzadki.
- Rover 75 – Polacy średnio przepadają za brytysjkimi autami, podobnie było z modelem Rovera, utrzymanym w klimacie, przypominającym limuzyny z lat 60-tych. Dodatkowo wyposażenie wnętrze jest zwykle na bardzo wysokim poziomie, a cena używanych aut – bardzo przystępna. Niestety, brak popularności tego modelu jest bardzo krzywdzące, gdyż to naprawdę dobry pojazd.
- SsangYong Rexton II – Ten dziwny pojazd, z karoserią zaprojektowaną przez Włochów, technologią zapożyczoną od Mercedesa i firmowane nieznaną, koreańską marką, nie zrobiło furory w Europie. A szkoda, bo ten suv ma naprawdę wiele do zaoferowania.
- Volvo S80 I – ten sedan Volvo nie cieszył się w Polsce powodzeniem. Polacy zdecydowanie wolą kombi od tej marki. Szczególnie ofiarą tej polityki padł właśnie wspomniany model. Polaków przeraziła nieco zaporowa cena w salonie, a kupno używanego samochodu wiąże się ze sporymi niewiadomymi pod względem kosztów napraw.
- Alfa Romeo 166 – powody, dla których Polacy nie chcą kupować tego pojazdu, są dość liczne. Przede wszystkim, wysoka usterkowość, duże koszty naprawy, duża utrata wartości tuż po zakupie… Dlatego też nie jest to najbardzie lubiany model.