Kolejny raz dochodzą do nas wieści z sejmu, że politycy zajmą się aktualizacją przepisów i zaostrzeniem ich wobec nietrzeźwych kierowców. Tym razem o chodzi o radykalizację kar wobec osób, które zostały już złapane na jeździe po pijanemu. Na posłów czeka już projekt nowelizacji do oceny.
Projekt rządu spowodowany został wypadkiem, jaki na początku roku miał miejsce w Kamieniu Pomorskim. Od tamtego czasu nad nowelizacją przepisów pracowało kilka resortów, głównie Ministerstwo Sprawiedliwości, Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych. Projekt w tej chwili gotowy jest do oceny przez posłów.
Przede wszystkim, zmienić ma się wymiar kar. Na przykład wobec osób jeżdżących pojazdami po pijanemu, które zostały złapane w czasie wykroczenia sądy mają orzekać zakaz prowadzenia od 3 do 15 lat. Sądy różnicować będą mogły zakaz na różne kategorie pojazdów.
Alcolock
Kolejną zmianą jest wprowadzenie do przepisów blokad alkoholowych dla osób, które przyłapane zostały na prowadzeniu po pijanemu. Tak zwany alcolock, czyli blokada uniemożliwiałaby uruchomienie samochodu w przypadku, gdy poziom alkoholu w wydychanym przez kierującego powietrzu przekraczałby 0,1 mg alkoholu w 1 dm sześc. W przepisach jest to próg, od którego rozpoczyna się „stan po spożyciu alkoholu”. Blokady miały dotyczyć pojazdów, na które ukarany kierowca chciałby odzyskać uprawnienia po ustaniu okresu zakazu. Przez następne 3 lata mógłby prowadzić jedynie pojazdy z alcolockiem.
Kary i nawiązki
Innym pomysłem, o którym już pisaliśmy, jest zwiększenie kar finansowych, a także zobowiązanie pijanych kierowców do płacenia na cele społeczne. Za jazdę po pijanemu byłoby to 5 tys. zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym. Dla recydywistów oraz pozostałych odpowiadających na podstawie zaostrzonych kryteriów nawiązka wynosiłaby co najmniej 10 tys. zł. Kolejną zmianą ma być wprowadzenie nowego typu czynu zabronionego, polegającego na prowadzeniu pojazdów mechanicznych bez wymaganych uprawnień – po tym gdy wobec kierowcy został orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów. Groziłoby za to do dwóch lat więzienia.
Surowe kary dotyczyć będą także kierowców bez prawa jazdy, którzy złapani zostaną na podwójnym gazie. Do tej pory nie było przepisów, które jednoznacznie określałyby ich winę, teraz wiadomo, że będą odpowiadać tak samo jak kierowcy z prawkiem.
Inne zmiany
Rząd postuluje też wprowadzenie nowego zapisu, który stanowiłby, że za rażące przekroczenie dopuszczalnej prędkości (czyli powyżej 50 km/h powyżej ustalonego limitu) na 3 miesiące zatrzymywano by prawo jazdy, tak jak dzieje się to m.in. w Czechach, Grecji, Belgii, Danii, Francji czy Szwajcarii. Podobne zapisy mają także dotyczyć przewożenia większej ilości osób, niż jest przewidziane w dowodzie rejestracyjnym.