Polacy wyjeżdżający za granicę nie raz są zdziwieni, widząc zaparkowany samochód z kluczykami, czekający na parkingu na właściciela. W Polsce takie coś zwyczajnie kończy się stratą pojazdu. I choć liczba kradzieży spada systematycznie, to nadal należy liczyć się z możliwością kradzieży, zwłaszcza jeśli nasz pojazd należy do tych chętnie poszukiwanych przez paserów. Na liście znajdują się między innymi Volkswageny, Hondy, Toyoty oraz Audi 4.
Są jednak sposoby, by zabezpieczyć samochód przed kradzieżą. Warto o nich pamiętać, zwłaszcza jeśli nie mamy możliwości garażowania samochodu. Zresztą nawet zostawianie go na parkingu płatnym nie chroni nas przed konsekwencjami kradzieży. Warto pomyśleć o odpowiednim ubezpieczeniu oraz innych opcjach.
Blokady mechaniczne
Blokady mechaniczne były bardzo popularne w poprzedniej dekadzie. Wtedy widok samochodu z charakterystycznym drążkiem na kierownicy nikogo nie dziwił. Okazało się, że złodzieje nic sobie z tego nie robią. Zamiast próbować uwolnić kierowcę, przecinali ją po prostu w odpowiednim miejscu i uwalniali w kilka sekund. Dziś jedyną polecaną blokadą są urządzenia firmy Zeder, które wymagają większej inwencji przy przełamaniu. Montowane są one na stałe, pod kolumną kierowniczą. Do blokady dołączany jest klucz. Po jego przekręceniu, bolec unieruchamia kierownicę w jednym położeniu.
Inną opcją blokady, są systemy blokujące skrzynię biegów. W renomowanych urządzeniach tego typu, pod poszyciem tunelu środkowego i z wykorzystaniem istniejących otworów technologicznych pojazdu, montuje się ramkę ze stalowym trzpieniem. Właśnie on służy do blokowania położenia drążka zmiany biegów, uniemożliwiając złodziejowi zmianę przełożenia. Średnia cena za jeden zestaw to około 500 złotych.
Autoalarmy i immobilisery
Wybierając system alarmowy, kierujmy się zdrowym rozsądkiem. Tanie, uniwersalne systemy alarmowe zakładane u przypadkowego mechanika, doświadczonego złodzieja co najwyżej rozbawią. Najlepsze alarmy wykorzystują za każdym razem inny sygnał, generowany losowy. Dzięki temu, nawet jeśli złodziej przechwyci kod, to okaże się, że jest on już nieaktywny. Są również alarmy, które wyczuwają dziwne ruchu karoserii i inną ingerencję w pojazd, dzięki czemu włączają się przy wszystkich niepokojących zachowaniach, jak na przykład wciąganie samochodu na lawetę przez złodzieja. Są nawet systemy, które do właściciela wysyłają smsa, że coś dzieje się przy samochodzie. Koszt dobrego alarmu to obecnie 800-1600 złotych. Pamiętajmy jednak, że złodzieje również rozwijają swoje umiejętności i nawet najlepsze alarmy po jakimś czasie na rynku tracą wiele ze swojej skuteczności.
Inną opcją są immobilisery, które po wyłączeniu stacyjki blokują 3 podstawowe punkty: zapłon, system zasilania paliwa oraz rozrusznik. Immobilisery montowane są teraz w podstawowym wyposażeniu. Ponowne uruchomienie auta możliwe jest wyłącznie wtedy, gdy zbliżymy specjalny transponder do czujnika immobilisera. Zaawansowane systemy mogą być wyposażone w tzw. funkcję antyporwaniową, przydatną gdy złodziej zmusi nas do opuszczenia auta z już uruchomionym silnikiem.
Lokalizator GPS
Lokalizator GPS jest tanim urządzeniem, zestawy z niższej półki kosztują już 200złotych. Umieszczenie go w trudno dostępnym punkcie w samochodzie pozwala w każdym momencie sprawdzić położenie samochodu na komputerze. Jednak w kontakcie z doświadczonym złodziejem, są one mało skuteczne. Fachowcy parający się kradzieżami samochodów na poważnie, posiadają specjalne nadajniki zagłuszające sygnał GPS. Droższe rozwiązania posiadają funkcję antyzagłuszacza i w przypadku wykrycia próby blokowania sygnału GPS potrafią poinformować o tym właściciela samochodu wysyłając do niego wiadomości SMS. Niektóre modele mają nawet zamontowany mikrofon, pozwalający słyszeć dźwięki z wnętrza kabiny.
Co najlepiej wybrać?
Nawet zamontowanie wszystkich wymienionych systemów, do tego z najwyższej półki, nie gwarantuje, że samochód nie zostanie nam skradziony. Na dobrą sprawę nie istnieje auto, którego nie można ukraść. Wybierając zabezpieczenia, każdy właściciel musi sam ocenić, jak ważny jest dla niego samochód. Czasami zamiast inwestować w drogi sprzęt lepiej zapłacić za wynajem garażu.
Dobrym pomysłem jest korzystanie z więcej niż jednego systemu. Złodziej – amator podda się po kilkunastu sekundach prób, znawca tematu poświęci autu nieco więcej czasu. Jednak, ani jeden, ani drugi nie chce być przyłapany. Złodzieje samochodów ustalają sobie czas, po którym odstępują od próby. Czas, po którym najzwyczajniej w świecie ryzyko staje się zbyt wysokie. Każde dodatkowe utrudnienie jakie spotkają na swej drodze, zmniejsza szansę na tajemnicze zniknięcie naszego auta.
Metody, które zmniejszą szansę kradzieży
Jednak bardzo często nawet najlepsze systemy alarmowe nie gwarantują powodzenia, jeśli nie postępujemy z głową. Oto kilka punktów o których należy pamiętać:
- parkuj samochód w bezpiecznej okolicy. Nie zostawiaj go nigdy w jakiś ustronnych miejscach, zwłaszcza na dłuższy czas. Na noc wybieraj miejsca o większym natężeniu ruchu lub tak położone, że trudno się w nich bezkarnie za długo kręcić przy samochodzie,
- nie zostawiaj w aucie żadnych toreb itp. To proszenie się o to, by ktoś się włamał. Nawet jeśli w torbie na laptopa trzymasz tylko kanapki, nie zostawiaj jej na widoku. Po co ma sprawiać wrażenie, że coś cennego może być w samochodzie?
- Nie zostawiaj samochodu z otwartymi drzwiami, a już na pewno nie z włączonym silnikiem. Nawet jak to tylko „na chwilę”, to może się okazać, że okazja uczyniła złodzieja,
- chowaj kluczyki od razu do kieszeni lub torby. Nie zostawiaj ich na widoku, nie trzymaj ich w ręku lub w miejscu, gdzie są widoczne dla potencjalnego złodzieja. W domu kluczyki zostawiajmy w bezpiecznym miejscu, z dala od drzwi. Zaskakujące, jak wiele osób kładzie kluczyki i dokumenty auta przy samych drzwiach. Bardziej zadania złodziejowi nie możemy ułatwić.
- Zainwestuj w ubezpieczeni AC. To daje pewność, że nawet przy stracie samochodu nie będziesz w plecy finansowo.