Prawdziwy dramat czeka mieszkańców Wenezueli, rząd planuje podnieść cenę paliwa – obecnie za litr benzyny mieszkańcy kraju płacą… 1 cent. Niestety, wielu z przedsiębiorczych Wenezuelczyków przemyca paliwo poza granice kraju, dlatego też rząd najprawdopodobniej zdecyduje się na podwyżkę.
Wenezuela w świecie słynie nie tylko z pięknych kobiet i krajobrazów, ale również najtańszego paliwa – za litr zapłacimy tylko 1 cent, czyli jeśli będziemy chcieli napełnić 50-litrowy bak to za benzynę zapłacimy pół dolara. Ponadto, Wenezuela zajmuje pierwsze miejsce na świecie pod względem zużycia benzyny na jednego mieszkańca. Dlaczego w Wenezueli paliwo jest takie tanie? Otóż, kraj dysponuje największymi złożami paliw płynnych na Ziemi. Jednak, ten cenowy raj na ziemi może się niedługo skończyć, bo rząd planuję podwyżkę. Decyzja władz nie spotkała się z entuzjazmem mieszkańców kraju, aż 55 proc. obywateli jest przeciwko zmianom.
Rząd Wenezueli co roku subsydiuje ceny benzyn dla obywateli na kwotę 12,5 miliarda, a część zaradnych mieszkańców napełnia swoje baki i wyjeżdża za granicę, gdzie sprzedaje paliwo z bardzo dużym zyskiem. Rząd chce zakończyć przemyt podwyżką cen, jednak władze w ogóle nie przyjrzały się dlaczego mieszkańcy to robią. W Wenezueli szaleje wysoka inflacja 60 proc. rocznie, a tym samym nie warto uczciwie pracować.
Warto zaznaczyć, że w przeciągu 18 lat w Wenezueli nie było podwyżek cen benzyny, a rząd zapewnia, że planowany wzrost cen nie dotknie rynku gazu. Pieniądze z podwyżki mają finansować programy społeczne – czy tak będzie? Zobaczymy.